Wiele kobiet ma "skórkę pomarańczową". Czy każda z nas ma rzeczywiście cellulit? I czym on naprawdę jest - chorobą czy tylko defektem kosmetycznym? Na nasze pytania odpowiada lekarz dermatolog:
Czy jako kurację poleca Pani przede wszystkim zabiegi kosmetyczne i dietę?
Zabiegi sprawdzają się szczególnie na początku antycellulitowej batalii. Oczywiście wsparte ćwiczeniami oraz dietą wysokobiałkową z ograniczeniem tłuszczów zwierzęcych i węglowodanów. Z mięs polecam polędwicę wołową. Bogatym źródłem białka są rośliny strączkowe, chudy biały ser, jajka. Natomiast kurczaki są niewskazane. Te z ferm często dokarmia się hormonami, które mogą wywołać cellulit nawet u mężczyzn. Ale nie demonizujmy problemu. Poza tym trzeba jeść dużo warzyw i owoców.
Jakie poleca Pani zabiegi uwalniające od cellulitu?
Masaże, manualne oraz wykonywane za pomocą różnych urządzeń. Także mezoterapię, czyli wstrzykiwanie substancji aktywnych bezpośrednio w tłuszcz. Naturalnie w połączeniu z masażem. Podczas aplikacji popularnych kosmetyków antycellulitowych też proponuję codzienny masaż. Zabiegi w gabinecie polegające na wsmarowaniu aktywnych substancji i owijaniu w rozgrzewający kompres też nie są złe. Seria zabiegów przede wszystkim usprawnia krążenie podskórne, ułatwiając dalsze kroki. Liczy się też efekt psychologiczny. Ale nic się nie zdziała bez diety i ruchu.
Czasem jednak trudno poddać się masażowi. Uciskanie cellulitu bardzo boli..
Rzeczywiście, jest to nieprzyjemne, ale po kilku zabiegach widać wyraźną poprawę. Gdy coraz mniej boli, to znaczy, że masaż jest skuteczny.
Czy pojawiły się jakieś nowe zabiegi warte polecenia?
Aparat wykorzystujący "medyczne" ultradźwięki. Te "kosmetyczne", używane do tej pory, były słabsze, docierały właściwie tylko do naskórka i co najwyżej ułatwiały przenikanie preparatów. Nowe ultradźwięki działają bezpośrednio na komórki tłuszczowe. Rozbijają ich otoczkę, przez co uwalnia się tłuszcz. Wycieka z komórek i jest zabierany do krwi, a z niej wydalany dzięki pracy nerek. To taka nowa liposukcja. Zresztą ultradźwięki były wykorzystywane podczas operacji odsysania tłuszczu, jednak z miernym skutkiem. Nowa generacja pozwala wykonać bezinwazyjny zabieg z laserową precyzją, nie uszkadzając niczego poza wybranymi komórkami tłuszczowymi. A gdy zostaną one raz usunięte z danego miejsca, już się tam nie pojawią.
Czy to znaczy, że nie utyjemy?
W tym miejscu nie, ale krążący tłuszcz może się zgromadzić gdzie indziej. Dlatego nie wolno sobie pofolgować z dietą.
Co z najnowszymi kosmetykami reklamowanymi,
jako działające porównywalnie do liposukcji?
jako działające porównywalnie do liposukcji?
W cuda nie należy wierzyć, choć kosmetyki mogą pomóc. Te najnowsze mają blokować receptory wiążące tłuszcz w komórkach. Generalnie jednak to nie kosmetyk "spala" tłuszcz. Preparat pobudza krążenie, co ułatwia spalanie tłuszczu przy odpowiedniej niskokalorycznej diecie i wysiłku fizycznym. Przy wyborze kosmetyku warto się dobrze zastanowić, ile możemy wydać na kurację. Liczy się głównie systematyczność wmasowywania. Akcentuję znaczenie masażu. Jest ważniejszy niż to, czy kupimy droższy, czy tańszy środek. Preparatu trzeba będzie używać przez kilka miesięcy, by zauważyć rezultaty. Oczywiście, najszybciej widać poprawę kondycji samej skóry. Jej lepsze nawilżenie, czasem - o ile preparat zawiera np. silikony - także mocniejsze napięcie już po pierwszych zastosowaniach. Trudno więc powiedzieć, że kosmetyki nie działają. Jednak nie ma żadnych obiektywnych testów, które potwierdzałyby rezultaty opisywane przez producentów.
Czy można całkowicie i na zawsze pozbyć się cellulitu?
Raczej nie, skłonność pozostaje. Natomiast można zdecydowanie poprawić sylwetkę i jakość skóry. Dzięki zabiegom i kosmetykom można ją znacznie ujędrnić oraz wygładzić. Figura także stanie się optycznie smuklejsza. Jednak należy pamiętać, że kosmetyka może pomóc wymodelować sylwetkę, ale nie odchudza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz